Winter Academy
Akademia => Korytarze => Wątek zaczęty przez: Lena w Wrzesień 24, 2013, 20:59:31
-
Dosyć szeroki pełen uczniów.
-
Wszedłem. Stanąłem pod ścianą, rozmyślając.
-
Weszłam jak zwykle ze spuszczoną głową próbując jak najmniej zwracać na siebie uwagę.
-
Potrącony przez kilku uczniów ocknąłem sią z zamyślenia. Mój wzrok padł na Lenę.
-
Wbiłam wzrok w swoje buty stając przy ścianie. Jakaś dziewczyna podeszła do mnie z koleżankami wskazując palcem. Skuliłam się.
-
Spojrzałem ostro na dziewczyny i podszedłem do Leny.
-
Popatrzyły na niego unosząc brwi.
-A ty tu czego?-spytała jedna spoglądając na niego.
-
Zmrużyłem oczy.
-Coś nie tak?
-
-Tak przeszkadzasz-powiedziała uśmiechając się szyderczo. Odsunęłam się nieco.
-
Uśmiechnąłem się kpiąco.
-Coś ci się pomyliło. To ty przeszkadzasz, a ja mam sprawę. Tylko że nie do was.
-
Wydęła wargi.
-JA z nią rozmawiam. -odwróciła się w moją stronę.
-
-Ach tak? Bo na razie, zdaje się, jest to monolog.
-
Podniosłam wzrok bardzo wolno.
-I dobrze-warknęła.
-
-Super. No, to o czym tak radośnie gadacie?
-
-A co cię to obchodzi?-burknęła.
Zamrugałam.
-
-A czemu by nie.
-
-Bo to nie twoja sprawa-odcięła się.
-
-Jak nie gadacie o niczym ważnym, to wybacz, ale jednak moja. Mam pytanie. - ostatnim zdaniem zwróciłem się do Leny.
-
Spojrzałam na niego.
-Tak?-spytałam niemal tak cicho że bezgłośnie.
-
-Chciałbym pogadać w cztery oczy. - uśmiechnąłem się słodko (xD) do dziewczyn i wziąłem Lenę za ramię, odsuwając się nieco od nich.
-
Wzruszyły ramionami.
-
Spojrzałem na Lenę.
-Tak właściwie nie mam tego pytania... (xD)
-
-Eeee...Dobra-szepnełam spuszczając wzrok. Dziewczyny sobie poszły wzruszając ramionami.
-
Spojrzałem za nimi i znów na Lenę.
-No dobra, jedno. Dlaczego dajesz im sobą tak pomiatać? Ty też masz swoje życie i swoją wartość, nawet pewnie większą niż większość z nich.
-
Nieśmiało podniosłam wzrok pełen podziwu.
-Sama nie wiem.
-
Uśmiechnąłem się do Leny pokrzepiająco.
-
Uśmiechnęłam się.
-
__________________________
Ej, a my się znamy?
-
Raczej nie, Lena uśmiecha się do wszystkich ^^
-
-Jestem Sganovatri. Sganovatri Herlitz. - uśmiechnąłem się do Leny.
___________________________
Ok ^^
-
-Lena-odpowiedziałam cichutko.
-
-Miło mi poznać. - powiedziałem szczerze.
-
Uśmiechnęłam się łagodnie.
-
_____________________________
I am głodny...xD
-
Ja idę jeść kolację
z/w
Odpowiadaj.
-
-Mogę ci zadać kilka pytań? - spytałem. -Znaczy, oprócz tego.
______________________
xD
-
Pokiwałam głową.
-
-Skąd jesteś? Oczywiście nie musisz odpowiadać.
-
-Eeee...Z takiego miasteczka niedaleko.-zamrugałam.
-
-Eee... Dobra, nie mam już pytań. (xD) A ty?
-
-Dlaczego zareagowałeś?-mruknęłam.
-
-Nie toleruję tych, którzy znęcają się nad innymi. Ale, jeśli chcesz, to mogę się już więcej nie wtrącać.
-
-Nie wtrącać to ty się możesz dla swojego dobra-spuściłam wzrok...znowu.-Rozmawianie ze mną to nie najlepszy pomysł.
-
-No, chyba ze mną. Kto by chciał rozmawiać z dziwadłem, które za ulubioną lekturę ma ''Jądro ciemności'' Conrada i ubiera się jak w późnym renesansie? Jak do kogoś nie podejdę, ten ktoś w życiu się do mnie nie odezwie. A jak podejdę... - zatarłem ręce z miną typu ''>:D''.
-
-Mam się bać?-uśmiechnęłam się szeroko.
-
-Nooo, co za pytanie. Oczywiście. - wyszczerzyłem się.
-
-Eee...Mnie się raczej nie można bać...Chyba że...-rozpuściłam włosy zakrywając twarz jak dziewczyna z Ringu. (xD)
-
Zrobiłem minę typu ''xD''.
-
Zaczełam wiązać włosy z miłym uśmiechem.
-
-W rozpuszczonych też ci ładnie. - powiedziałem ni z tego, ni z owego.
-
Zamrugałam unosząc brew.
Oglądam kabaret szczerząc się do monitora:"Jestem zakręcona jak muszla po ogórkach"
-
____________________
xD
-
Uśmiechnęłam się.
xD
Tata się na mnie dziwnie patrzy ;-;
-
Rozejrzałem się.
__________________________________
A na mnie wszyscy, to nie nowość ._. xD
-
Zamrugałam.
-
Uśmiechnąłem się lekko do Leny.
-
Spuściłam wzrok.
-
-To ja już pójdę...
-
Uśmiechnęłam się kiwając głową.
A tak w ogóle to ci magii nie przyznałam. Masz niebieską.
-
Przeszedłem na drugą stronę korytarza, gdzi stałem przedtem. (xD)
_________________________
Łoki, thx xD
-
Rozejrzałam się.
-
________________________________
Lecę, pa. Miałem się zamiar wyspać, a tu co? xD
-
Pa.
-
Wyszedłem.
-
Wszedłem, czekając na Kurosawe.
-
Wszedł i się rozejrzał.
-
-Podzielić się. Ciekawe, czym. - mruknąłem pod nosem.
-
Podszedł do Seganovatriego(oh god >.<).
-
Rzuciłem okiem na Kurosawe i oparłem się o ścianę.
__________________________
No cio? =3
-
Oparł się obok niego.
-Kiedy zaczynają się lekcje? -zapytał.
__________
niic ._.
-
-A bo ja wiem... Na razie, zdaje się, jest jedna długaaaaaaaaśna przerwa. - odparłem.
-
Lekko się uśmiechnął.
-Wiesz gdzie memy pokoje?
-
-Pewnie gdzieś w Akademiku... Możemy poszukać. (xD)
-
Pokiwał głową.
-Z chęcią -mruknął i odoparł się od ściany(xD)- Gdzie proponujesz najpierw szukać?
______
Widzę to oczyma wyobraźni XD
-
-Eee... Najpierw to w ogóle musimy ustalić, gdzie jest Akademik...(xD)
_________________________
Ja też xD
-
-Chyba właśnie w nim jesteśmy(xD)
-
-A nie jesteśmy w Akademii? Akademik to chyba osobny budynek. (xD)
-
- Zdaje mi się że jesteśmy w kurniku. Jakim cudem się tutaj znaleźliśmy?
Używane agregaty tynkarskie (http://bit.ly/agregaty-tynkarskie)